
doradca Prezesa Zarządu Pracodawców RP
Polacy powinni rozumieć różnicę między ZUS-em a FUS-em. ZUS, czyli Zakład Ubezpieczeń Społecznych – to instytucja, która realizuje działania, obsługuje biura, zatrudnia pracowników i korzysta z samochodów. Natomiast FUS, czyli Fundusz Ubezpieczeń Społecznych – to odrębny fundusz, do którego trafiają składki od ubezpieczonych i z którego wypłacane są świadczenia, takie jak emerytury. ZUS zarządza funduszem FUS, pobierając od niego prowizję. Sytuacja finansowa ZUS-u jest bardzo dobra i od lat taka pozostaje – ponieważ zawsze na swoje koszty bierze składki z funduszu. Problemem jest jednak kondycja FUS-u – bo od lat składki nie wystarczają na wypłatę emerytur. Na przykład, ZUS zbiera 300 mld zł składek emerytalnych, a na emerytury wydaje ponad 400 mld zł. To oznacza deficyt, który trzeba uzupełniać z budżetu państwa – najczęściej przez dotacje albo emisję obligacji.
– Zwiększenie liczby ubezpieczonych poprawia sytuację FUS-u. Przykład? Obecność pracowników z Ukrainy, którzy odprowadzają składki, choć jeszcze nie korzystają z emerytur, zwiększa dochody funduszu – powiedział serwisowi eNewsroom.pl dr Marcin Wojewódka, Instytut Emerytalny, Forum Ekspertów Ad Rem. – Jednak w dłuższej perspektywie te osoby również będą uprawnione do emerytur – więc konieczne jest, aby szukać źródeł finansowania. Sam system demograficzny i starzenie się społeczeństwa wskazują, że składki nie pokryją wszystkich przyszłych świadczeń. W efekcie, w dłuższej perspektywie, konieczne będą wyższe podatki – aby fundusz mógł funkcjonować i wypłacać świadczenia. Fundusz Ubezpieczeń Społecznych jest gwarantowany przez państwo, które w razie potrzeby dokłada brakujące środki. Jednak to oznacza, że przyszłe pokolenia będą musiały płacić wyższe podatki – bo składki nie wystarczą. Aby system był trwały, konieczne jest wsparcie z budżetu – bo demografię trzeba odciążać i znaleźć sposoby na stabilność finansów emerytalnych – tłumaczy dr Marcin Wojewódka.