
główny ekonomista Pracodawcy RP
Wydatki na obronność mogą być narzędziem napędzającym rozwój gospodarczy i społeczny kraju. Aby tak się stało, konieczne jest spełnienie kilku warunków. Po pierwsze, część środków przeznaczonych na obronę powinna być mądrze wydawana. W krótkim okresie budżetowym konieczne jest skupienie się na zwiększaniu wydatków na wzrost gospodarczy i tworzeniu silnego ekosystemu finansowego – a mniej na szeroko zakrojonym wsparciu społecznym. Po drugie, wydatki militarne muszą służyć budowaniu polskich zdolności produkcyjnych i stanowić dźwignię inwestycji w gospodarkę.
– Osobiście popieram celowe programy socjalne, które trafiają do najbardziej potrzebujących, zamiast ogólnokrajowych rozwiązań, które często wspierają także najbogatszych – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Kamil Sobolewski, główny ekonomista, Pracodawcy RP. – Podczas panelu na Polskim Kongresie Gospodarczym rozmawialiśmy z premierem Kosiniakiem-Kamyszem, że kluczowe jest kierowanie zamówień w większym stopniu do polskich firm oraz planowanie ich z wyprzedzeniem na wieloletnie okresy. Takie podejście pozwoli prywatnemu sektorowi nie tylko korzystać z istniejących mocy – ale również inwestować w rozwój nowych zdolności produkcyjnych na lata, co będzie służyć zarówno celom militarnym, jak i cywilnym. Jeśli potraktujemy wydatki na obronę jako trampolinę rozwojową, możemy wybudować bardziej konkurencyjny przemysł – korzystając z efektów skali i powiązań między branżami. Z kolei wydając pieniądze głównie na zagraniczne sprzęty, a resztę kierując na programy społeczne, ryzykujemy podcięcie filara podstawowego dla bezpieczeństwa narodowego – silnej, innowacyjnej gospodarki tworzącej wartość dodaną – wyjaśnia Kamil Sobolewski.