logo eNewsroom
Andrzej Kubisiak
zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego
enewsroom.pl
Bezpośredni link do filmu
Kliknij, aby skopiować do schowka.

Stopa bezrobocia nie pokazuje prawdziwej aktywności zawodowej

Podawane przez Eurostat dane na temat bezrobocia stawiają nas w bardzo dobrym świetle. Tylko w Czechach stopa bezrobocia jest niższa od naszej – co plasuje nas w ścisłej czołówce państw europejskich. Eksperci przestrzegają jednak przed zbytnim optymizmem, który mogą w nas wzbudzić europejskie statystyki. Eurostat stosuje bowiem inną metodologię obliczania bezrobocia, niż nasz państwowy GUS. Główną różnicą jest wskaźnik aktywności zawodowej, który umyka obliczeniom Eurostatu – a w Polsce od lat jest on dużo poniżej średniej unijnej. W roku pandemicznym aktywność zawodowa spadła zaś jeszcze bardziej. Widać to bardzo wyraźnie w gospodarkach Włoch i Francji, gdzie większość niepracujących osób nie chce się już nawet zgłaszać do urzędów pracy. W ankietach nie deklarują, że chcieliby znaleźć zatrudnienie. To jest dużo bardziej niebezpieczne zjawisko niż rosnące bezrobocie. Dezaktywizacja zawodowa bywa znaczniej trwalsza i destrukcyjna dla całych grup społecznych.

 

– Jesteśmy na etapie, gdzie większość rynków pracy jest zamrożona, a miejsca pracy są sztucznie podtrzymywane. To generuje paradoksy – bo są gospodarki, które w wyniku pandemii prawie nie zanotowały zmiany bezrobocia. Dlatego kluczowym wskaźnikiem ostatnich kwartałów jest nie tylko stopa bezrobocia – ale też to, na ile obserwujemy proces dezaktywizacji i wpadania w bierność zawodową przez poszczególnych pracowników – powiedział serwisowi eNewsroom Andrzej Kubisiak, ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Poziom dezaktywizacji zawodowej w Polsce w drugim kwartale 2020 roku miał znamiona przekraczające 1% wielkości polskiego rynku pracy. To dosyć duży wzrost. W trzecim kwartale udało się to odbudować – poza jedną grupą wiekową osób młodych. To młodzi najbardziej cierpią na tym kryzysie – zarówno po stronie wzrostu rejestrowanego bezrobocia, jak i po stronie dezaktywizacji. Nawet po wyjściu z pandemii i kryzysu pokolenie młodych osób będzie doświadczało konsekwencji tego, co dzisiaj dzieje się na europejskich rynkach pracy – przewiduje Kubisiak.

REKLAMA
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w twojej przeglądarce.   Zamknij