logo eNewsroom
Marek Wąsiński
kierownik Zespołu Gospodarki Światowej w Polskim Instytucie Ekonomicznym
enewsroom.pl
Bezpośredni link do filmu
Kliknij, aby skopiować do schowka.

Cła a efektywność: krótkie zyski, długoterminowe koszty

Teoria ekonomii pokazuje jednoznacznie, że bariery celne obniżają efektywność gospodarki kraju, który je wprowadza. Ograniczając handel, zmuszamy producentów do lokowania produkcji w mniej optymalnych miejscach i przepływów czynników produkcji – kapitału i pracy – w kierunku sektorów chronionych taryfami, zamiast tam, gdzie mają one największą przewagę komparatywną. Przykładem są próby utrzymania przemysłu stalowego czy aluminiowego w USA – zamiast przeznaczać zasoby na bardziej konkurencyjne branże, rynki krajowe są subsydiowane ochroną celną, co w dłuższej perspektywie obniża globalną i krajową produktywność. Jednocześnie jednak Stany Zjednoczone – jako największa gospodarka świata – mają większą „przestrzeń” do absorbowania kosztów takich polityk. Cła podnoszą ceny konsumentów i częściowo zwiększają koszty produkcji – wpływ ten jest jednak rozłożony na dużą skalę wewnętrznego rynku amerykańskiego, co łagodzi natychmiastowy gospodarczy szok. Do tej pory skala negatywnych efektów makroekonomicznych nie była alarmująca – inflacja wzrosła nieznacznie, a niektóre wskaźniki bazowe wykazały odwrócenie dotychczasowego trendu spadkowego. To sugeruje, że krótkoterminowe koszty istnieją, lecz nie prowadzą od razu do kryzysu.

– Istotne jest także, że użycie ceł jako narzędzia politycznego okazało się skuteczne – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Marek Wąsiński, kierownik Zespołu Gospodarki Światowej w Polskim Instytucie Ekonomicznym. – W wielu przypadkach groźba taryf skłoniła partnerów handlowych do ustępstw i do obniżenia barier, co ograniczyło efekt odwetu i chroniło dostęp amerykańskich eksporterów do rynków zewnętrznych. Z perspektywy producentów przemysłowych w USA jest to korzystne – zyskują większy udział na rynku krajowym przy jednoczesnym dostępie do rynków zagranicznych. To jednak nie przekreśla ryzyka – podwyższone koszty surowców i komponentów importowanych mogą w dłuższym terminie wpłynąć na konkurencyjność. Ostateczny bilans tej polityki pozostaje niepewny. Cła mogą dawać krótkotrwałe korzyści sektorom chronionym i służyć negocjacyjnym celom politycznym, ale kosztem niższej efektywności i potencjalnie słabszego wzrostu w długim okresie. Dla globalnej gospodarki oznacza to prawdopodobne, łagodne spowolnienie wzrostu, a dla poszczególnych krajów i branż – różnorodne, nierównomierne skutki wymagające dostosowań i dywersyfikacji łańcuchów dostaw – dodał Marek Wąsiński.

REKLAMA
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w twojej przeglądarce.   Zamknij