logo eNewsroom
Wojciech Jakóbik
Ośrodek Bezpieczeństwa Energetycznego
enewsroom.pl
Bezpośredni link do filmu
Kliknij, aby skopiować do schowka.

Ceny energii – czego potrzebujemy, by płacić mniej?

Cena energii wynika z wielu czynników: kosztów produkcji, polityki klimatycznej oraz kosztów systemowych związanych z przesyłem i rozprowadzaniem energii. Aby obniżyć rachunki Polaków, konieczne jest działanie na różnych poziomach. Przede wszystkim można starać się taniej pozyskać paliwo – np. od stabilnych dostawców gwarantujących niskie ceny, co ogranicza ryzyko kryzysów i gwałtownych wzrostów na giełdach.  Drugim krokiem jest ograniczenie kosztów polityki klimatycznej. Wpływ na to mają inwestycje w źródła niskoemisyjne, które generują mniej opłat za emisje CO2 – jak elektrownie jądrowe czy odnawialne. Obecnie w UE trwa wiele negocjacji odnośnie zmian w polityce klimatycznej, które mogą obniżyć te koszty – uwzględniając kryzys energetyczny, wojnę na Ukrainie i problemy gospodarcze.

– Trzecia kwestia to koszty systemowe – rozbudowa sieci przesyłowych i rozdzielczych, konieczna do obsługi nowoczesnej, rozproszonej energetyki. To wydatek, który trzeba mądrze planować i efektywnie inwestować, tak by jak najwięcej energii trafiało do odbiorców przy minimalnych kosztach – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Wojciech Jakóbik, Ośrodek Bezpieczeństwa Energetycznego. – Kluczowe jest zapewnienie bezpieczeństwa dostaw – nie można nagle rezygnować z energetyki konwencjonalnej, bo to grozi chaosem i wysokimi cenami. Należy dążyć do złotego środka: rozwijać energetykę odnawialną i rozproszoną, jednocześnie realizując odejście od węgla na rzecz energetyki jądrowej. Elektrownie atomowe dostarczają energii stabilnej, podstawowej – a przy tym prawie bez emisji CO2 i bez kosztów polityki klimatycznej, jakie nakłada węgiel. W dłuższej perspektywie tylko tak zbilansowany rozwój pozwoli osiągnąć niższe ceny energii. Jednak co ważne, nie ma drogi na skróty – za te inwestycje i bezpieczeństwo energetyczne zawsze trzeba zapłacić, co odczujemy na rachunkach – przewiduje Wojciech Jakóbik.

REKLAMA
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w twojej przeglądarce.   Zamknij