
właściciel i prezes Legii Warszawa
Piłka nożna to dziś niezwykle potężny sektor gospodarki. Na poziomie europejskim jest to branża generująca ponad 30 miliardów euro rocznych przychodów klubów, a ta suma rośnie od 5 do 10% każdego roku. To jeden z najszybciej rozwijających się segmentów gospodarki – będący również ważnym europejskim produktem eksportowym, który podbija rynki na całym świecie. W Polsce jednak jeszcze nie w pełni rozumiemy, jakie możliwości on stwarza. Rynek sponsoringowy i przychody klubów są nadal stosunkowo niewielkie, co jest dużym wyzwaniem, biorąc pod uwagę skalę kraju. Prognozy wskazują, że branża ta w Polsce będzie się rozwijać, bo piłka nożna nie jest tu wyjątkiem, lecz elementem ogólnego trendu.
– Milowy krok naprzód to dobre zarządzanie klubami i coraz lepsze wyniki sportowe, co przekłada się na rosnące pozycje w rankingach europejskich – powiedział serwisowi eNewsroom Dariusz Mioduski, Prezes Legii Warszawa. – Obecnie, przykładowo, budżet Legii Warszawa przekracza 200 milionów złotych. I choć wielu myśli głównie o przychodach, to trzeba pamiętać, że to także ponad 200 milionów złotych kosztów – głównie związanych z zatrudnieniem, infrastrukturą i rozbudową struktur organizacyjnych. W ostatnich dziesięciu latach klub zainwestował znaczne środki w utrzymanie stadionów, rozwój centrum treningowego, szkól akademickich oraz struktur komercyjnych działających na rynku. Skala rozwoju rośnie z roku na rok – zarówno pod względem przychodów, jak i kosztów. W Polsce największe kluby pod tym względem to głównie Legia i Lech Poznań. Kolejne pozycje to Raków Częstochowa, a w tym sezonie Jagiellonia Białystok – choć ich główne przychody często zależą od udziału w europejskich pucharach. Z punktu widzenia kosztów i wielkości klubów, dwa największe to Legia i Lech, które znacząco odstają od reszty – wskazuje Dariusz Mioduski.